Reklama

Artykuł

Powrót do niebezpiecznych krain w Far Cry 4

Powrót do niebezpiecznych krain w Far Cry 4
Samuel Marc

Samuel Marc

  • Zaktualizowany:

Far Cry 4 to najnowsza odsłona słynnej sagi gier akcji od Ubisoftu. Po znakomitej trzeciej części oczekuje się, że kolejna zostanie równie dobrze przyjęta przez fanów.

Już od pierwszej części sagi wydanej przez Crytek, uważnie przyglądałem się grom Far Cry. Trzecia odsłona została całkowicie odświeżona, co nadało serii dosłownie drugie życie. Naprawdę znakomita technicznie strzelanka zabiera nas na przygodę do idyllicznego archipelagu w południowo-wschodniej Azji. Niestety, obszar ten znajduje się pod kontrolą szalonego dealera narkotyków.



W tegorocznej strzelance FPS od Ubisoftu mamy do czynienia z Himalajami. Podczas Gamescom 2014 miałem okazję zagrać w dwie misje solowej kampanii Far Cry 4. W dzisiejszym artykule podzielę się swoimi wrażeniami.

Bad trip – początek

To jeden z demonów, z którymi musiałem się zmierzyć w misji Shangri La

Pierwszy poziom, jaki wypróbowałem, okazał się być mityczną krainą Shangri La. Znajdujący się pomiędzy Bad trip a początkiem podróży, ten oniryczny poziom wywodzi się prosto z urojeń i halucynacji z Far Cry 3.

Składająca się z pięciu epizodów solowa kampania zostaje „uruchomiona” w momencie, gdy bohater wchodzi w kontakt z thangkas, rytualnymi malowidłami, które pozwalają mu odkryć historię legendarnego wojownika z mitologii gry.

W tym alternatywnym świecie, realistyczne krajobrazy zostają skąpane w blasku złota, tworząc poświatę dającą przepiękne efekty.

Powrót do groźnego świata

Szybko pojąłem, że w tej urojonej przygodzie nasz bohater musi chronić sanktuarium Shangri La przed okrutnymi demonami. Jedyną jego bronią jest rytualny sztylet, łuk i strzały oraz ujarzmiony szlachetny tygrys biały.

Mój koci towarzysz przy pracy…

Wystarczy wcisnąć przycisk, aby przywołać mojego krwiożerczego pupila i skierować jego atak na wroga. Ja w tym czasie mogę spokojnie posłać deszcz strzał w kierunku pozostałych.

Po zakończeniu sesji byłem pod dużym wrażeniem – gra okazała się świeża i oryginalna, i dostarczyła mi wiele rozrywki. Szaleńcza akcja, wspaniała grafika, innowacyjna mechanika, poziomy o złożonej architekturze… Far Cry 4 to po prostu magia! Nowa gra od Ubisoftu zaczyna się w miejscu, gdzie kończymy przygodę w Far Cry 3 i w rozszerzeniu Blood Dragon, po raz kolejny wstrząsając światem strzelanek FPS.

Niebezpieczne otoczenie

Drugi poziom przeniósł mnie na szczyty gór Kyratu, wyimaginowanego miejsca, w którym toczy się akcja gry. Już od pierwszych sekund zdałem sobie sprawę, że to nie koniecznie żołnierze wroga są najgorszymi przeciwnikami. W rzeczy samej, w tak niesprzyjającym środowisku to sama natura staje się groźnym przeciwnikiem.

Poziom ten rozpoczyna się zapierającym dech w piersi skokiem w wingsuicie, kombinezonie imitującym skrzydła, który pozwala pokonać drogą powietrzną długie dystanse. Na drodze do bazy militarnej roztacza się olbrzymia, kilkunastometrowa przepaść, gdzie widać też komitet powitalny.

Przepaść, którą pokonałem dzięki wingsutiowi. Brrr…

Po kilkunastu nieudanych próbach nareszcie udało mi się pokonać przeszkodę. Znalazłem się w obozie wypełnionym żołnierzami wroga.

Cel misji jest prosty – podobnie jak w Far Cry 3 muszę wyeliminować przeciwników, aby wyzwolić obóz. Tym razem jednak zmagam się również z nieprzystępnym środowiskiem Kyratu.

Zarówno klimat, jak i wysokość odgrywają dużą rolę w rozgrywce. Nasz bohater cierpi z powodu braku tlenu w miejscach na dużych wysokościach (czynnik, który należy wziąć pod uwagę przed rozpoczęciem walki). Do tego dzika przyroda Kyratu również daje się we znaki.

Dzikie zwierzęta nie zawsze będą po twojej stronie…

Nie mam tu oczywiście na myśli żołnierzy, których zdolność poruszania się jest mniej więcej taka, jak naszego bohatera. Twoi „inni” wrogowie mogą pokonać przepaść jednym skokiem, a nawet wspiąć się i ściągnąć cię z dachu chaty. Jest to nowość, która może skomplikować zadanie entuzjastom skradanek.

Zabawa dla dorosłych

Far Cry 4 bierze gracza na poważnie i to się czuje. Rzeczywiście, dwa pierwsze poziomy, które odwiedziłem podczas moich testów, wprowadzają gracza w każdy koncept i mechanikę, która mogłaby wydać się obca fanom tradycyjnych FPS-ów.

Po raz kolejny Ubistoft obiecał lekki wstrząs obecnego status quo obowiązującego w tym gatunku (pamiętacie skrypty w wielu miejscach Far Cry 3?) i chce nas zaskoczyć.

Trochę jak Bioshock Infinite, Far Cry 4 chce zagłębić się w zakamarki ludzkiej duszy. To zaproszenie do przygody będzie najprawdopodobniej nowym dziełem sztuki od Ubisoftu.

Far Cry 4 pojawi się na PC, PlayStation 4, PlayStation 3, Xbox 360 i Xbox One 18 listopada 2014.

Zobacz także:

Call of Duty: Advanced Warfare: wszystko o trybie multiplayer

Dragon Age: Inquisition: powrót legendy?


Samuel Marc

Samuel Marc

Najnowsze od Samuel Marc

Editorial Guidelines